Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elena
Mag, Łucznik
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Królestwo Ashir Płeć: Ona
|
Wysłany: Czw 20:21, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
Popatrzyłam szeroko otwartymi oczami na elfa, a potem na Riff.
- Ocucic go? Wiesz woda i te sprawy...- uśmiechnęłam się mogąc użyc sowich mocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Rvianna
Arcykapłan Dusz Kapłan
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nienacka :) Płeć: Ona
|
Wysłany: Czw 20:31, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
- A masz tu wodę? - spojrzałam krytycznie na to, co było wokół - drzewa, krzaki, drzewa, krzaki, drzewa, krzaki, jeszcze drzewa i krzaki i... dla odmiany co? Drzewa i krzaki! - Wody tu ze świecą szukać! Zwłaszcza, że robia się coraz ciemniej. Twarz stojącej przede mną przyjaciółki rozmazywała się w gęstniejącym mroku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Mag, Łucznik
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Królestwo Ashir Płeć: Ona
|
Wysłany: Czw 20:33, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Podziemne źródła- wzruszyłam ramionami- Wszędzie ich pełno.
Zamknęłam oczy, skupiłam się i mruknęłam zaklęcie. Strużka wody uderzyła Cidarha w twarz. Przy okazji opłukałam ręce Rvianny, bo jeszcze elf znowu zemdleje..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rvianna
Arcykapłan Dusz Kapłan
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nienacka :) Płeć: Ona
|
Wysłany: Czw 20:39, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Dzięki. - uśmiechnęlam się szeroko, pryskając Elę wodą z mokrych rąk. Niestety Cidarh ani myślał sie obudzić. Przyklęknęłam przy nim i położyłam dłoń na czole elfa- było rozpalone.
- On nie zemdlał. To coś... - sięgnęłam w głąb jego umysłu - tyle ile zdolałam. Cofnęłam sie natychmiast. Było źle. Gorzej niż myślałam... - innego. Złego. Ktoś tu jest, ta iluzja...
- Nie wytworzyła sie sama, wiem... - przerwała mi Elena. /wybacz za włożenie Ci w usta tych słów, ale potrzebowałam do kontekstu/ - Ale to nam nie pomaga.
- To ma ze sobą jakiś związek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Mag, Łucznik
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Królestwo Ashir Płeć: Ona
|
Wysłany: Czw 20:43, 04 Mar 2010 Temat postu: |
|
/nie ma sprawy /
- Musimy to znaleźć i zniszczyć, bo to jest złe, i może dosięgnąć każdego!. Podróż do lasu zamienia więc w poszukiwanie CZGOŚ. Nie wiemy jak to wygląda, co nim kieruje, ani nic. Super...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lara
Kapłan, Szermierz
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tirganach Płeć: Ona
|
Wysłany: Pią 16:28, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
Spojrzałam na elfa, minęłam Riff i sama przyłożyłam mu rękę do skroni, zobaczyłam ciemną aurę kłębiącą się w ciele elfa.
-Cienie.....-powiedziałam, a Kyoya spojrzał na mnie badawczo
-Skąd wiesz?-zapytał bezceremonialnie
-Bo kiedyś zatruły Craiga...wszędzie to rozpoznam...i...nie umiem tego wyleczyć <płacz>
Brunet podszedł i objął mnie ramieniem
-A wiesz jak to zatrzymać?
-Tak...można go uśpić, powinno się spowolnić zanim go zabije-spojrzałam nerwowo na elfki wyczekując ich reakcji.
-Cień, który go zatruł, może też go wyleczyć-powiedział chłopak i aktywując pierścień podążył za śladami iluzji
-Idę z tobą, i tak nic więcej nie wskóram-rzekłam spoglądając na męczącego się Cidarha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Mag, Łucznik
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Królestwo Ashir Płeć: Ona
|
Wysłany: Pią 16:56, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
- My tu poczekamy z Cidarhem. Spróbujemy mu jakoś pomóc- poklepałam załamaną Rviannę po ramieniu- Bedzie dobrze, zobaczysz.
Spojrzałam za odchodzącymi Larą i Kyoyą.
- Pospieszcie się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lara
Kapłan, Szermierz
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tirganach Płeć: Ona
|
Wysłany: Pią 17:14, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
Szliśmy przez szybko ciemniejący las, zbliżała się noc, a obecna sytuacja była najgorszą z możliwych.
-Ciemność jest kluczem...noc przewodnikiem-powiedziałam zbliżając się do ściany liści.
Chłopak popatrzył na mnie nerwowo i zrobił przejście, po czym przepuścił mnie, pozwalając bym prowadziła.
Szłam nawet nie zastanawiając się gdzie, nogi same mnie niosły...w najgłębsze odchłanie lasu.
Miejsce w którym się znajdowaliśmy pogrążyło się w ciemnościach, a cienie drzew tańczyły w koło nas przybierając najróżniejsze formy.
Nie bałam się, szłam dalej, wiedziałam że nic mi nie zrobią...tylko dlaczego.
Nagle trans minął, a ja stanęłam na środku polany tuż obok wielkiego drzewa, które z pnia promieniowało przyćmionym zielonym blaskiem.
Z drzewa zeskoczyło odziane w czarną zbroję stworzenie, Kyoya błyskawicznie mnie zasłonił i wyciągnął broń.
Cień wyciągnął swe ostrza i ruszył na chłopaka
-Jeśli cię trafi, skończysz jak Cidarh-powiedziałam, lecz nie czułam niepokoju, wiedziałam że Hibari sobie poradzi....
Obaj skakali ku sobie, atakowali i parowali ciosy skacząc z drzewa na drzewo, to się znowu zderzając i odskakując.
Gdy Kyoya już wystarczająco się wyżył, użył Pudełka Vongoli, z którego wyskoczył jeżyk przyszpilając Cień kolcami do drzewa.Chłopak wysuwając z tonf rząd ostrzy błyskawicznie znalazł się przy stworzeniu u przyłożył tonfę pod gardło.
Jego mina świadczyła, że z przyjemnością rozharatałby mu gardło, jednak ostatnią siłą woli powstrzmywał się przed tym.
-Przegrałeś-rzekł do Cienia siląc się na spokój
-Czego chccesz?-wysyczało stworzenie
Podeszłam i stanęłam tuż obok Hibariego
-Jeden z nas został otruty, wylecz go-powiedziałam do cienia
Kyoya uwolnił stworzenie i z jego znastwem terenu wróciliśmy do reszty.
Cień wyleczył Cidarha i odszedł....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rvianna
Arcykapłan Dusz Kapłan
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nienacka :) Płeć: Ona
|
Wysłany: Pią 21:49, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
Rzuciłam się Larze na szyję.
- Dzięki... - wyszeptałam. Cidarh odzyskał świadomość, ale nadal był osłabiony. Pomogłam mu wstać i objęłam, żeby nie upadł. Niestety po kilku krokach elf znów się zachwiał, ale tym razem nie zdołałam go podtrzymać - nie pomogła nawet interwencja Kyoyi i Eleny.
- On nie da rady dalej iść. - zawyrokowałam. - Musimy tu zostać, przynajmniej ja, dopóki nie nabierze sił. Cidarh opadł, prawie bezwładnie na miękką ściółkę. Mrok otaczający nas wszyatkich uniemożliwiał jakiekolwiek dalsze posuwanie się w głąb lasu. Nie miałam żadnego źródła światła i obawiałam się, że moi przyjaciele pod tym względem się ode mnie nie różnią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cidarh
Naczelny Kierownik Pralni & Magik
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: On
|
Wysłany: Pią 22:22, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
Wszystko mnie bolało - ale nie na zewnątrz, tylko... w środku. Czułem się, jakby ktoś zbyt długo kręcił mnie przed zabawą w ciuciubabkę, po czym wyjął duszę i wsadził z powrotem. Z ulgą oparłem sie o pień najbliższego drzewa i starając się opanować jęk bólu, otoczyłem Rviannę ramieniem. Moja kochana... moja jedyna pociecha...
Zbiliśmy sie w ciasną grupkę, żeby się nie zgubić i nie stracić sie nawzajem z oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lara
Kapłan, Szermierz
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 1037
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tirganach Płeć: Ona
|
Wysłany: Sob 00:20, 06 Mar 2010 Temat postu: |
|
Ciemność, nie była mi obcą rzeczą, częśc mego życia była ciemnością.
Spokojnie spoglądłam na wszystkich, a mój wzrok przyzwyczajał sie do panujących ciemności.
Zaklęciem rozpaliłam kulę światła.
Wszyscy momentalnie zakryli oczy przed białym blaskiem.
-Trzeba rozpalić ognisko-powiedziałam i zaczęłam wprowadzać ten plan w życie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Mag, Łucznik
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Królestwo Ashir Płeć: Ona
|
Wysłany: Sob 14:28, 06 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Nie męcz się- powiedziałam, i mamrocząc kilka słów rozpaliłam ognisko.
- To co robimy dalej? Przecież, nie możemy tu tak zostac, bo za dużo dziwnych stworzeń, a Cidarh nie może chodzic... Zwykła wyprawa do lasu musiała się tak skończyc- westchnęłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rvianna
Arcykapłan Dusz Kapłan
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nienacka :) Płeć: Ona
|
Wysłany: Sob 15:25, 06 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Noc musimy przeczekać, na to nie ma rady. Będziemy czuwać po kolei, każdy po parę godzin. - przysunęłam się bliżej ogniska i pomogłam w tym Cidarhowi. - A nad ranem pójdziecie dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Mag, Łucznik
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Królestwo Ashir Płeć: Ona
|
Wysłany: Sob 15:33, 06 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Zostanę z tobą jeśli chcesz- położyłam przyjaciółce rękę na ramieniu- W razie czego, sama sobie nie poradzisz z: atakiem, przeniesieniem Cidarha, i przyniesieniem czegoś do jedzenia. No chyba, że wolisz, żeby ktoś inny został- uśmiechnęłam się delikatnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rvianna
Arcykapłan Dusz Kapłan
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 1409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nienacka :) Płeć: Ona
|
Wysłany: Sob 15:36, 06 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Dzięki... - uśmiechnęłam się. - Ale nie chcę Ci niszczyć wycieczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|