Podróże!

Elena

Na widok turlającej się Atrity uśmiechnęłam się pod nosem. Przypominała mi dziecko, bawiące się na plaży. Nagle podszedł do mnie na oko 18-letni, opalony blondyn.-
Cześc, co taka ładna dziewczyna robi sama na plaży?- usiadł koło mnie na kocu.
- Po pierwsze: opalam się, po drugie nie jestem sama, tylko z przyjaciółmi- wskazałam na Larę i Kyoyę ukrytych w cieniu, oraz Artitę walczącą z kosmykiem.
Chłopak skrzywił się.
- Dziwnych masz przyjaciół.
- Może nie oni są dziwni, ale ty nie potrafisz zrozumiec ich postępowania?- warknęłam.

Atrita

Wreszcie wybrała spór z nędznym kosmykiem, więc podniosła się i otrzepała z piasku. Jej uwagę zaraz potem przykuł chłopak, który dosiadł się do Eleny. Smoczyca zmrużyła ślepia, zakradła się od tyłu do elfki i nie zważając na obecność człowieka, zapytała:
- Znalazłaś mi przekąskę?

Elena

- Można tak powiedzieć- uśmiechnęłam się do smoczycy. Widząc minę blondasa zaczęłam się tarzać ze śmiechu. - Smacznego^^

Atrita

Wyszczerzyła ząbki w szaleńczym uśmiechu, przysiadając obok chłopaka.
- To jak? Na ostro? Mocno przypieczone? - zastanawiała się na głos smoczyca.

Elena

Chłopak chciał wstac i uciec, ale przytrzymałam go za nadgarstek.
- Gdzie lecisz? Czas na lunch. Atrita dawno nie jadła świeżego mięska. W samolocie takowego nie serwują Wink

Atrita

Spojrzała ze zdziwieniem na Elenę, ale wzruszyła ramionami i wstała. Odsunęła się kawałek i przybrała smoczą postać. Wyszczerzyła wszystkie swoje spiczaste zębiska w gadzim uśmiechu.
- Ja chcesz, Eleno? Chrupkie czy przypieczone?

Lara

Oglądałam to wszystko z rozbawieniem siedząc tuż obok zakopanego Kyoyi, który pokładał się ze śmiechu na ten widok
-Mocne są-powiedział z błyskiem w oczach
-Co nie ?-wysczerzyłam się w uśmiechu i oglądałam dalej tę dziwną parodię

Rvianna

Z ulgą rozłożyłam się na plaży, obok Eleny i Cidarha, który poszedł pomóc Kyoyi wygrzebać się z piachu. Jak na razie Lodowa Elfka była górą Smile

Atrita rzuciła się na blondyna, który przerażony uciekł wymachując rękami. Smoczyca posłała za nim potężny płomień i wybuchnęła smiechem. Ela westchnęła.
- I znowu nic... za grosz poczucia humoru!
- E tam! - wygrzebałam z torby aparat i objęłam ją ramieniem. - Wyszczerz! - pstryk! Zdjęcie było gotowe. Zamyśliłam się. - Widzisz tamten bar?
Elene pokiwała głową. Uśmiechnęła się szeroko. Chwilę póżniej ścigałyśmy się już roześmiane brzegiem morza, rozchlapując wodę dookoła.

Loki Val Hallen

- Stać! - Wrzasnął koleś w okularach, garniturze i pistoletem w ręku. - Zostajecie zatrzymani przez FBI jako istoty zakłócające porządek w samolocie i niezrównoważone psychicznie!
- Że co? - Zapytaliśmy się z niedowierzaniem. Wszyscy byliśmy w szoku. - Przeciez...
- Her, Fischer! - Krzyknął Craig, wyrywając się z szeregu. - Pan pozwoli, że powiem, gdzie mnie boli. Otóż, pańskie zarządzenie to mam w dupie...

Cidarh

- Panie drogi... - zmaterializowałem się za gościem i położyłem mu rękę na ramieniu. Aż podskoczył. Zacisnąłem jeszcze - Kolega nie żartuje. A ponieważ pan na sympatycznego wyglądasz, udzielę panu przyjacielskiej rady: bierz pan dupę w troki i spłyń stąd migiem, bo inaczej wylądujesz pan tam, gdzie pana wyżej wspomniane zarządzenie!

Atrita

Smoczyca, po pogonieniu chłopaczka, przyglądała się scenie z agentem. A jako, że była nadal w swojej smoczej postaci, przysunęła się bliżej, w pole widzenia nachalnego mężczyzny, który śmiał im zakłócić zabawę.

Rvianna

Koleśiowi najpierw spadły okulary, potem wypuścił broń, a następnie rzucił się do morza i płynął, aż zniknął za horyzontem.
- No. To mamy go z głowy. - rozejrzałam się po członkach ED. - Może lepiej złapmy pierwszy autobus i pojedźmy gdzieś indziej, bo inaczej spadną nam na kark całe chordy takich... Albo prom. Co powiecie na przejazd promem na drugą stronę zatoki? A potem... może Egipt? ALbo afrykańska sawanna... albo Toskania...

Atrita

- Promem? - Smoczyca zmieniła się w kobietę, krzywiąc się lekko. Propozycja jednak wydawała się interesująca, więc z chęcią się zgodziła. - Mnie pasuje Egipt - dodała, chlastając energicznie ogonem powietrze.

Rvianna

- No to załatwione. A co reszta na to?

Cidarh

Zebrałem ręczniki i inne bibeloty walające sie po plaży i wcisnąłem do torby Riff.
- Ja sie zgadzam. Mumie, piasek, egipcjanki...